Stranger Things okazał się po prostu straszny
Stranger Things
Ostatnio tyle się działo, że całkowicie zapomniałam o tym, że istnieją dobre seriale i od czasu do czasu warto je obejrzeć. A gdy zaczyna Cię dopadać za dużo spraw i robi się coraz większy bajzel najlepiej na chwilę oderwać się od wszystkiego i trochę odetchnąć. Tak więc rozłożyłam się na kanapie, przyniosłam kołderkę i rozpoczęłam moją przygodę z serialem Stranger Things, zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami. Wystartował pierwszy odcinek i już po ośmiu minutach byłam sobie niezmiernie wdzięczna za otulenie się kołdrą, którą mogłam dowolnie zgniatać, ściskać oraz naciągać na siebie. Dla mnie najstraszniejsze jest to co niedopowiedziane, nie do końca zrozumiałe, nie do końca realne. Więc cały sezon dał mi nieźle popalić. To ten moment, kiedy szafa trzeszczy w pokoju obok, a Ty boisz się pójść sprawdzić co jest grane.
Tak, ten serial jest straszny
Tak, ten serial jest straszny. Ale przede wszystkim bardzo dobry. Fabuła, gra aktorska, muzyka. Tak naprawdę nie umiem podać jednego gatunku filmowego do jakiego bym przypisała Stranger Things. Czuje w nim trochę starego Spielberga, jak słusznie zauważa wiele osób da się poczuć także dobre ekranizacje Stephena Kinga, tytuł łudząco przypomina mi czcionkę zastosowaną w Gwiezdnych wojnach George’a Lucasa, a klimat vintage oraz sposób narracji odrobinę kojarzą mi się z Twin Peaks. Najlepsze jest w nim to, że czerpie doskonale z tego, co już powstało i gładko prześlizguje się między różnymi gatunkami kina. Ma świetny klimat i ciężko odmówić sobie wciągnięcia się na całą noc. Serial ma pierwistek fantastyczny, ale osobom, które nie przepadają za tym gatunkiem także powinien się spodobać, bo jest rewelacyjnie zrobiony.
Jestem ciekawa czy bracia Duffer będą umieli sprytnie pociągnąć kolejny sezon
Były odcinki lepsze i odcinki gorsze. Dwa ostatnie może odrobinę mnie rozczarowały, choć nadal zachowały poziom. Fabuła nagle bardzo przyspieszyła, a niektóre wątki były mocno skrócone i sporo trzeba było sobie dopowiedzieć samemu. Zakończenie daje otwarte drzwi kolejnym sezonom, szczerze mówiąc trochę mnie to martwi. Jestem ciekawa czy bracia Duffer będą umieli sprytnie pociągnąć kolejny sezon nie tracąć przy tym na jakości i tajemniczości.
Umyślnie nie dodaję zwiastunów serialu, cieszę się, że nie widziałam ich przed rozpoczęciem oglądania Strager Things. Sądzę, że zepsuły by mi trochę zabawę, jeśli Was kuszą zastanówcie się, czy warto 😉
Oglądaliście? Jaka jest Wasza opinia?
Uwaga spoiler!