Wrocławski Kinomural 2021 | Nadodrze, ostatni powiew lata
Jestem nieobiektywna jeśli chodzi o Wrocław, tutaj sie urodziłam i spędziłam większość życia, kocham to miasto, choć nie zawsze jest to miłość łatwa. Ale wydaje mi się, że dzieje się w nim jakaś magia. Pomijając te wszystkie podziały, politykę, pojedynczych złych ludzi rozsławiających nasze miasto nie tak jak powinni w Polsce. Większość z nas – Wrocławianek i Wrocławian starych oraz młodych stażem – to świetni, różnorodni i kolorowi ludzie. Jak murale wyświetlane podczas Kinomural 2021 | Nadodrze.
Super było zobaczyć te wszystkie osoby, które wyległy na ulice jesienią porą, przysiadły na parkowych ławkach, kręciły się po okolicy. Wypełniły radośnie przestrzeń niedocenianego Nadodrza, niemal całej dzielnicy. Poczułam też dzięki temu wydarzeniu ożywczy powiew odchodzącego już niestety lata. Podładowałam ciut baterie. Bardzo fajne to było, dzięki Kinomural, do zobaczenia za rok!