Masada i Morze Martwe to punkty, które w moim planie wyjazdu musiały się znaleźć. Podróż przez Izrael to czas wyjątkowy, bo i miejsce takie jest. Dla nas to zupełnie inne doznania wizualne – ta część świata jest tak inna, niby obca, ale przecież od małego uczymy się, że istniała w naszej kulturze europejskiej i miała na nią wpływ. I będąc tam czuje się to wyraźnie. A jeżeli chodzi o widoki, to ciężko będzie o lepsze niż te z Masady na klify oraz Morze Martwe o wchodzie słońca – mnie po prostu urzekły swoim pięknem i surowością.

Masada – ‏מצדה‎  |  Morze Martwe – arab. ألبَحْر ألمَيّت, Al-Bahr al-Majit, hebr. יָם הַ‏‏מֶ‏ּ‏לַ‏ח

Na skróty:

Masada kolejka

Morze Martwe i Masada

Masada zwiedzanie

Dojazd do Masady

Możliwości są różne, na przykład zorganizowana wycieczka połączona z odwiedzinami w Rezerwacie Ein Gedi, można pojechać – jak my – na stopa albo skorzystać z wygodnej komunikacji publicznej wyposażonej w darmowy Internet. Z Jerozolimy linia autobusowa 486 lub 444 kursuje ok. 5 razy w ciągu dnia i zatrzymuje się na skrzyżowaniu Masada, skąd można dotrzeć do wejścia, a także zatrzymuje się w głównym kurorcie Ein Bokek. Opłata za przejazd wynosi 42 NIS na osobę w jedną stronę. Z Tel Awiwu codziennie kursuje jeden autobus do Masady i Morza Martwego o numerze 421, ale są też opcje z przesiadkami. Pamiętajcie jednak przy podróżowaniu i zwiedzaniu Izraela o Szabacie. Dodam tylko, że jeżeli chcecie zaoszczędzić to możecie śmiało poruszać się autostopem, działa bardzo dobrze, a ludzie są niezwykle uprzejmi. O tym zresztą kilka słów na samym dole wpisu.

Masada o wchodzie słońca

To coś czego nie można przegapić. Widoki z Masady są niesamowite, jest to piękny spektakl, słońce powoli pokazuje nam wspaniałą okolicę, bardzo suchą, wydawało by się niegościnną. Przyznam szczerze, że mimo wielkiej wartości historycznej, miejsce to przede wszystkim zachwyciło mnie widokami i jeżeli ktokolwiek z Was zastanawia się czy warto wyruszyć na szczyt, aby podziwiać wstający dzień z twierdzy to stanowczo mówię – warto! Spokojnie da się tam wejść nocą, zaraz po otwarciu szlaku w parku Masady, nie jest to droga niebezpieczna, jednak pamiętajcie, że to jakies 400 metrów w górę, by dotrzeć do poziomu morza i szczytu, na którym znajduje się forteca. Czyli od godziny do półtorej spaceru Snake Path – ścieżką węża.

Masada wschód słońca

Masada kolejka Snake Path

Snake Path

widok z Masady o poranku

Nocownie pod namiotem koło Masady

Tak jak pisałam w poprzednim wpisie o Ein Gedi w Izraelu bywa ciężko ze znalezieniem miejsca do rozbicia namiotu, jednak znacznie obniża to koszty pobytu. Przy wejściu do Masady nie udało nam się rozbić, nie było odpowiedniego miejsca w pobliżu jakichś łazienek i wody, a tam gdzie już prawię się namierzaliśmy, któś czujny – mimo nocy – przychodził grzecznie powiedzieć, że nie powinniśmy w tym miejscu rozbijać namiotów.

Skierowano nas na drogę w stronę Morza Martwego do miejsca przeznaczonego do nocowania „na dziko”. Było to dość daleko od wejścia i zastanawialiśmy się jak mogliśmy przeoczyć je jadąc w tę stronę. I okazało się, że należy wejść w jedną ze szczelin, które widzicie na zdjęciach – tych, które wyglądają jak popękana skóra. Po krótkiej przechadzce tym niemal labiryntem dotarliśmy do miejsca, skąd było słychać śmiechy i okrzyki. Okazało się, że będzie tam nocować także sporo lokalsów, którzy urządzili sobie przed kamperami wieczorne zabawy i kolacje. To było naprawdę dziwne i ciekawe przeżycie, najpierw ciemne korytarze wiodące nas gdzieś w nieznane, a następnie nieoczekiwana otwarta przestrzeń, bawiący się ludzie oraz mnóstwo świateł.

Znaleźliśmy kąt dla siebie, przy okazji przekonaliśmy się jak dużo soli jest wokół nas – i my i namioty pokrywaliśmy się białym pyłem błyskawicznie. Jedna z koleżanek nie czuła się najlepiej i postanowiła nie wyruszać z nami nad ranem, więc odpadł – według mnie zły – pomysł wchodzenia na Masadę z całym dobytkiem. To nie jest przyjemna trasa na tak spory ciężar, mieliśmy przecież zapasy jedzenia na wyjazd, namioty, śpiwory, a niektórzy także sporo sprzętu fotograficznego.

Masada wschód słońca

Gdzieś w tych słonych szczelinach spaliśmy pod namiotem

Masada ruiny

Morze Martwe

Masada pustynia Izrael

Zobacz panoramę z Masady, przesuwaj kursorem w lewo i prawo lub wejdź na Facebook:

Czy warto zwiedzić Masadę?

Nie chcę tutaj rozpisywać się na tematy historyczne, które warto dokładnie sprawdzić przed przybyciem do Masady. Wspomnę tylko o nasłynniejszej historii, krwawej i okrutnej, pewnie dla większości z nas trudnej do zrozumienia. Choć dzieje twierdzy zaczynają się w okolicach 40 roku p.n.e., wspomnę o najsłynniejszej chyba historii, z roku 73 naszej ery.

Był to moment, gdy Masada została jednym z trzech ostatnich punktów oporu przeciw Rzymianom. Jej oblężenie przebiegało pod dowództwem Flawiusza Silwy, który przewodził 5 tysięcom żołnierzy rzymskich oraz 9 tysięcom niewolników oraz jeńców. Ci ostatni zostali  wykorzystywani do usypania skarpy, bez której nie udał by się szturm fortecy, do którego użyto wieży oblężniczej. Wtedy podobno dowództwo Masady podejęło trudną decyzję – skoro nie było sensu już się bronić, lepiej popełnić zbiorowe samobójstwo.

Po tym, gdy każdy mężczyzna zabił żony i dzieci wylosowano 10 żołnierzy, którzy zajęli się odesłaniem w zaświaty pozostałych przy życiu mężczyzn. Jeden z owych dziesięciu zabił pozostałych i popełnił samobojstwo. Życie straciło 960 obrońców i mieszkańców Masady. Jak wieść niesie z rzezi ocalały dwie kobiety i pięcioro dzieci, dzięki ukryciu się w kanale. Można długo gdybać nad zasadnością i sprawiedliwością tej decyzji, ale historia o tym wydarzeniu przetrwała być może właśnie dzięki jego grozie. Znając tę opowieść nieco strasznie brzmią dla mnie słowa przysięgi armii izraelskiej, skladanej właśnie w Masadzie:

Masada nigdy więcej nie zostanie zdobyta  |  Masada shall not fall again

Więc nie tylko po piękne widoki – o których pisałam wyżej – warto tu dotrzeć, to spory kawał historii. Ruiny są opatrzone tabliczkami, więc nawet jeżeli niewystarczająco przygotujemy się przed przyjazdem, to nauczymy czegoś na miejscu. Dla mnie miejsca jak Masada są o tyle ciekawe, że uczymy się o nich w szkołach i istnieją gdzieś w naszej świadomości niczym mity i legendy. I być może część z przekazów o tym co się gdziało nimi jest, ale te miejsca istnieją naprawdę, a mówi się, że w każdej legendzie – podobnie jak w plotce – jest trochę prawdy. To bardzo interesujące doświadczenie i polecam je każdemu. Jeżeli nie jesteście fanami historii i ruin to przynamniej nacieszycie oczy pięknymi widokami.

Masada wschód słońca

Masada, Morze Martwe

Morze Martwe

Gdy słyszę Morze Martwe widzę zdjęcia ludzi unoszących się na tafli wody z gazetą w rękach lub utaplanych w błocie. Dlatego tutaj takich zdjęć nie znajdziecie, jest ich wszędzie pod dostatkiem. Chyba, że kiedyś uda mi się wymyślić coś nowego choć związanego z tym tematem, obiecuję, że dodam. Kiedy dotarliśmy na obrzeża Ein Bokek autostopem, pogoda postanowiła zrobić nam figla. Z jednej strony świeciło piękne słońce, a od strony Jordanii zbiliżały się ciężkie i ciemne chmury, nadając słonej okolicy niezwykłej dramaturgii. Sprawiły także, że jakoś nie przypadł nam do gustu pomysł kąpieli, więc na tę czekam przy okazji kolejnych odwiedzin Morza Martwego.

Wieczorem dotarliśmy do centrum Ein Bokek, które jest typowy miasteczkiem turystycznym z ładnymi hotelami, zadbanymi plażami i centrum handlowym, w którym dokonaliśmy niewielkich zakupów. Pogoda była wspaniała – ani za ciepło ani za chłodno – i nigdy nie zapomnę momentu, w którym jadłam lody śmietankowe na patyku, pokryte przepyszną polewą o smaku mango i patrzyłam za Morze Martwe skryte nieco pod osłoną nocy. Dzięki lodom udało mi się nawet zapomnieć jak niemiłe było wsadzenie do buzi palca zamoczonego w (megatragicznie-kosmicznie) słonej wodzie. Nie polecam!

Morze Martwe

Morze Martwe

Morze Martwe

Izrael autostop

I znów autostopem w drogę

Ceny za wstęp i kolejkę linową

Wstęp na teren Masady – podejście piesze przez Snake Path: dorośli: 29 NIS, dzieci: NIS 15 (tę opcję wybraliśmy)
Wstęp na teren Masady + kolejka linowa w obie strony: dorośli 76 NIS, dzieci: NIS 44
Wstęp na teren Masady + bilet na kolejkę w jedną stronę: dorośli: 58 NIS, 58; dzieci 30 NIS
Kolejka linowa w jedną stronę: Dorośli 29 NIS, dzieci 15 NIS

Masada National Park otwarty jest w godzinach:

Latem: niedziela – czwartek i sobota: 08:00 – 17:00 | piątek i święta: 08:00 – 16:00
Zimą: niedziela – czwartek i sobota: 08:00 – 16:00 | piątek i święta: 08:00 – 15:00

Wstęp do parku narodowego kończy się na godzinę przed podaną godziną zakmnięcia. Ostatnia kolejka linowa wjeżdża na godzinę przed godziną zamknięcia. Wejście do muzeum odbywa się wyłącznie po wcześniejszej rezerwacji. Snake Path (Ścieżka Węża) otwiera się na około godzinę przed wschodem słońca.



Booking.com

więcej w kategorii Azja

Komentarze

  1. Trochę inaczej to sobie wyobrażałem ale wygląda to całkiem ładnie 🙂

    1. Widoki są niesamowite!

  2. Widoki przypominają mi odwiedziny w tym roku Kazachstan 😍 Izrael jest na mojej liście miejsc do zobaczenia, a teraz chce go odwiedzić jeszcze bardziej, bo zupełnie z innymi widokami kojarzyłam ten kraj.

    1. A na mojej Kazachstan! 🙂

  3. Ta surowość klimatu robi wrażenie. Prawie jak na czerwonej planecie 🙂

    1. Trochę pewnie tak, ale z Marsem kojarzy mi się przede wszystkim Wadi Rum 😉

  4. Też jakoś zupełnie inaczej wyobrażałem sobie tę część Izraela, jest taka marsjańska 😀 Na pewno kiedyś też tam dotrzemy 🙂

  5. Niesamowite i bardzo zachęcające zdjęcia! Ja spędziłem w Jerozolimie tydzień, ale nie nie ruszałem się poza nią. Może przyjdzie czas na ponowne odwiedziny wkrótce 🙂

zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Może Ci się spodobać