Jak widać na poniższym obrazku kurs gotowania w Tajlandii był strzałem w dziesiątkę. Nawet jeśli przygotowywałam znane mi potrawy, robiliśmy je zupełnie od zera, ucierając ręcznie pasty curry i rozmawiając o przyprawach w tajskiej kuchni, ostrości papryczek, produkcji mleka kokosowego. Do tego ładne, klimatyczne miejsce blisko natury. To był bardzo udany i bardzo smaczny dzień w Chiang Mai! Uwielbiam gotować!
Na skróty:
- Kurs gotowania w Tajlandii
- Warsztaty kulinarne
- Market z tajską żywnością
- Szkoły gotowania w Chiang Mai i mapa
- Dania, które przygotowywałam i przepisy
- Butterfly Pea tea
Kurs gotowania w Tajlandii
W Chiang Mai szkół gotowania na pęczki, było więc w czym wybierać. Są kursy poranne, wieczorne i całodniowe. Połączone z wizytą na targowisku albo z wycieczką łodzią. Szkoły mają różne cenniki oraz inne „menu”. Można ugotować od ok trzech do siedmiu dań. W niektórych szkołach gotowania menu jest zamknięte i wszyscy pichcą to samo, w innych wybieramy sami spośród kilku potraw – tę opcję wybrałam dla siebie. Zazwyczaj proponowane są klasyczne dania jak Pad Thai, przygotowywanie aromatycznej zupy, własnoręczne ucieranie pasty curry, gotowanie curry, sałatka tajska oraz słodki azjatycki deser.
Najczęściej można zgłosić chęć przygotowywania potraw wegetariańskich, wegańskich bądź bez glutenu, warto dokładnie przeczytać opis kursu oraz skontaktować się ze szkołą. Wiele z nich oferuje w cenie podwiezienie kursantów – albo z umówionego punktu w starym mieście albo bezpośrednio spod domu. Można zapisać się także na kurs indywidualny, jednak cena wtedy ekstremalnie rośnie.
Dodaję poniżej moje ulubione powiedzonka szefowej kuchni!
More spicy, more sexy!
Warsztaty kulinarne w Chiang Mai
Namierzałam się na taki kurs od dawna, bo to jednak niezła frajda gotować pod okiem tajskiego szefa kuchni i uczyć się od Tajów bezpośrednio. Wybrałam Aroy Aroy Thai Cooking School (na mapie poniżej na pomarańczowo) i zajęcia w ich domu w tradycyjnym stylu architektonicznym Thai Lanna – czyli charakterystycznym dla północy Tajlandii. Chwalą się używaniem codziennie świeżych, wysokiej jakości składników, a gotowanie odbywa się w przytulnym miejscu blisko natury, w przyjemnej ciszy. To około pięciu godzin zabawy i nauki pod okiem ekspertów na temat podstaw gotowania autentycznych tajskich potraw, a smaczną przygodę zaczynamy na Som Phet market.
A po świetnej zabawie przychodzi czas na próbowanie swoich dań i sprawdzenie kulinarmych umiejętności – nikt nie wraca do domu głodny. Koszt takiego kursu gotowania to około 900-1500 batów tajskich, w zależności od wybranego rodzaju warsztatów (można trafić na zniżki). Wszystkie dania podczas kursu można dostosować dla wegetarian lub osób nietolerujących glutenu – wystarczy dać znać wcześniej, zostaniecie dopytani o to jeszcze raz na targowisku, skąd szefowa kuchni po opowiedzeniu Wam o lokalnych warzywach, owocach i przyprawach przywiezie świeże składniki do waszych potraw.
Not hot, not Thai!
Market z tajską żywnością
Som Phet market jest głównym rynkiem hurtowym świeżych produktów w Chiang Mai. Produkty są tu sprzedawane ze sklepów, straganów i samochodów dostawczych przybyłych bezpośrednio z okolicznych wsi. Jest to bardzo kolorowe miejsce pełne aromatycznych zapachów, a sprzedawane produkty bywają bardzo fotogeniczne. Sprzedawcy zazwyczaj specjalizują się w jednym produkcie. Jedni będą mieli tylko banany, kolejni świeże zioła, inni owoce morza, a następni wielobarwny stragan z różnymi papryczkami chili czy pastami curry. Odwiedzenie marketu to świetny sposób na zapoznanie się ze składnikami tajskiej kuchni, ale także możliwość kupienia dla siebie ciekawych produktów.
Dania, które przygotowywałam w szkole gotowania
- Fresh spring rolls
- Crispy Spring Rolls
- Sweet Green Curry Paste
- Tom Yum Gung Soup
- Pad Thai
- Green Papaya Salad
- Mango Sticky Rice
Przepisy już wkrótce, te z aktywnym linkiem już gotowe!
Szkoły gotowania w Chiang Mai – mapa
Wybór jest naprawdę duży i wiele stron do sprawdzenia. Niestety często cena rośnie wraz z atrakcyjnością i przestronnością miejsca, w którym odbywa się kurs oraz nowczesnością strony www. Zwróćcie też uwagę na ilość dań i możliwość ich wyboru w danych kategoriach oraz czy w cenie jest transport.
Sprawdzałam też inne miasta i wyspy tajskie pod kątem warsztatów kulinarnych i nigdzie nie było takiego wyboru jak w Chiang Mai!
Znajdź mnie na Instagramie! Sprawdź także Stories w Highlightach!
Butterfly Pea tea
I ciekawostka na koniec, Butterfly Pea, czyli Klitoria Ternateńska, kwiat, którego używa się do parzenia herbaty stosowanej od wieków w medycynie ajurwedyjskiej. Motyli groszek jest uprawiany i ceniony w Chinach, Indiach, Madagaskarze, Filipinach i przede wszystkim Tajlandii. Herbata poprawia pracę mózgu – przy stanach depresyjnych lub w dużym stresie, wspomaga przy chorobach oczu oraz w celu poprawy wzroku, ma działanie przeciwnowotworowe – antyoksydant, przeciwzapalne, przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, znieczulające, moczopędne, przeciwcukrzycowe, przeciwastmatyczne. Wpływa na kondycję włosów – napar z kwiatów klitorii w Tajlandi używany jest na przykład w celu hamowania siwienia oraz wzmocnienia włosów. Wykorzystuje się go także do produkcji wielu kosmetyków, a ze względu na swój kolor sprawdza się także w kuchni jako naturalny barwnik spożywczy – pamiętacie fioletowy sticky rice? Herbata z klitorii ma intensywny niebieski kolor, po dodaniu kilku kropli cytryny zamienia się on w intensywnie różowy dzięki wrażliwości na zmianę PH.
Mango sticky rice to był mój kulinarny hit wyjazdu do Azji Południowo-Wschodniej ? piłam tę herbatę zmieniającą kolor i zastanawiałam się „jak?” – dzięki za wytłumaczenie tej magii.
Ale ci zazdroszczę i przy okazji dziękuję za inspirację. Kocham gotować i lubię bardzo tajskie jedzenie, a tu dwa w jednym. Bede szukać przy następnej wizycie w Tajlandii
Serdecznie polecam, bo to super zabawa!
Czy wszystko w tajskiej kuchni jest ostre, czy mają łagodne potrawy?
Wiele potraw przyprawiasz sam różnymi rodzajami papryczek, które stoją na stole – więc nie, nie wszystkie.
Ależ wspaniałe doświadczenie! Takiej wiedzy nigdy za mało 🙂 a azjatycka kuchnia rządzi!
I pełnego pysznego jedzenia brzuszka nigdy za mało 😉
Takie warsztaty, na których wszystko trzeba od zera przygotowywać na pewno dają duża frajdę 🙂 Dania zupełnie inaczej smakują 🙂
To prawda, więcej się także rozumie z gotowania, smaków – to jednak zupełni inna kuchnia od naszej
Wspaniale to wszytko wygląda 😉 Narobiłaś smaka na te potrawy i podróże!
Cieszy bardzo! 🙂
Generalnie od wielu osób odwiedzających Azję słyszałam, że warto jest w trakcie takiej podróży zaliczyć kurs gotowania. I myślę, że w odniesieniu do tego, że azjatycka kuchnia jest zupełnie inna od naszej, jest to świetny sposób na jej lepsze poznanie 🙂
Zgadza się, w dodatku na miejscu można korzystać z przypraw i produktów, których w Polsce w takiej formie nie ma szans dostać i potestować
Mango sticky rice, tak tak, bardzo proszę o przepis!!! To jedna z lepszych rzeczy jaką jadłam w Tajlandii, a za cholerę nie umiem tego powtórzyć w domowych warunkach. I zastanawiam się, czy przepyszną papaya salad da się w ogóle zrobić w polskich warunkach, nie kojarzę w Polsce papaji w ogóle 🙁
Mango Sticky Rice chyba najczęściej wymeinianym daniem u mnie przez komentujących! Będzie! 🙂
We Wrocławiu można kupić mrożoną, zieloną, startą papaję 😀
Z ogromną chęcią wzięłabym w czymś takim udział! I jak to wszystko smacznie wygląda!
Sam bym poszedł na taki kurs. Tajska kuchnia jest bardzo dobra.
Zdjęcia, widoki zabierają dech! Wyobrażałbym siebie codziennie na kursie gotowowania takiej jakości 😉 Po co zwiedzać miejsce jak można zwiedzić się czegoś nauczyć! Pozdrawiam 😉