Adams Peak, czyli Szczyt Adama lub Sri Pada to miejsce święte dla wyznawców wielu religii. Na szczycie jednej z najpopularniejszych atrakcji Sri Lanki znajduje się podłużne zagłębienie o długości półtorej metra uznawane za odcisk stopy – Śiwy przez hinduistów, Buddy przez buddystów, Adama przez muzułmanów czy św. Tomasza przez chrześcijan indyjskich. Z tego powodu ta górska atrakcja Sri Lanki jest celem licznych pielgrzymek. Dla turystów stanowi też miejsce, z którego szczytu rozpościerają się piękne widoki na okolicę, a wschód słońca jest spektakularny.

Szczyt Adama Cejlon

Szczyt Adama

Do stóp góry Sri Pada wyruszyłam z Elli. Droga koleją górską do Hatton okazała sie najpiękniejszą trasą jaką kiedykolwiek widziałam. Prowadzi wysoko pozwalając podziwiać przepiękne widoki, szczyty niższych i dalszych gór Sri Lanki oraz pięknie położone pola herbaciane. Po dotarciu na miejsce najlepiej załapać specjalny autobus, który czeka przed dworcem i zabiera turystów bezpośrednio do Dalhouse – wioski z której rozpoczynam drogę na szczyt Adam’s Peak. Jesli podobnie jak ja nie zdążycie się na niego załapać nie trzeba panikować, z centrum miasta można dostać się miejscowymi autobusami z przesiadką w rozsądnym czasie do podnóża Szczytu Adama. Oczywiście lankijczycy pomogą i wskażą nam autobusy, ktorymi powinniśmy jechać.

W okolicy Szczytu Adama można znaleźć wiele noclegów, ale wydaje mi się, że najlepiej zatrzymać się w wiosce Dalhouse, która składa się właściwie niemal tylko z hoteli, hosteli, parkingów i straganów z rzeczami dla pielgrzymów (noclegi w okolicy Adam’s Peak znajdziesz TUTAJ). Kupiłam tanie, miękkie i cienkie, choć ciepłe rękawiczki, które sprawdziły się w nocnym zimnie. I co najważniejsze właśnie z tej wioski wyrusza się bezpośrednio na szczyt w środku nocy, nie trzeba nigdzie dojeżdżać, ani zrywać się jeszcze wcześniej. Nocowałam w Adam’s Peak Inn, było czysto, cicho – choć koło dwunastej w nocy dało się słyszeć wzmożony ruch autobusów z pielgrzymami. Właściciele są pozytywnie nastawieni do turystów, podpowiedzą o ktorej godzinie rozpocząć wędrówkę na szczyt i zaproponują śniadanie o późnej porze, by można było zjeść spokojnie po zejściu ze Sri Pada. Przechowali też bezpłatnie mój bagaż, gdy przed wyjazdem biegałam po okolicznych polach herbacianych.

atrakcje Sri Lanka
mnisi sri lanka

Informacje praktyczne

Sri Pada to piąty co do wysokości szczyt Sri Lanki o wysokości 2243 m n.p.m.. Piąty, ale na pewno najpopularniejszy. Bezsprzecznie jest on jedną z naciekawszych atrakcji Cejlonu. Aby dotrzeć z wioski na szczyt należy pokonać ponad 5 kilometrów. Niestety droga to niekończące się schody, podobno 5500 stopni. Jest dość nużąco, ale naprawdę opłaca się pomęczyć.

Planowałam wyjść o godzinie drugiej, ale ostatecznie opuściłam hotel o trzeciej. Przejęłam się tym, że nie zdążę na wschód słońca na szczycie i pierwszą część trasy pokonałam niemal biegiem. Najpierw jest dość płasko, a schody są szerokie. Mija się samych turystów. Na początku trasy na Szczyt Adama znajduje się świątynia buddyjska, tam mnisi – jeśli chcemy – odmówią za nas modlitwę wiążąc białą nitkę na naszej ręce. A po wpisaniu do księgi odwiedzających zostaniemy poproszeni o datek. Lepiej więc mieć przy sobie jakąś gotowkę. Po drodze mija się liczne knajpki z jedzeniem i ciepłymi napojami, sprzedawcy czasem zagadują sympatycznie do pielgrzmów oferując gorącą herbatkę. Z czasem robi się coraz bardziej stromo i wąsko. Pod koniec jest to już dość męczące, idzie się pod górę wąskimi schodkami, gęsiego, gdzieniegdzie udało mi się kawałek przebiec pod prąd.

top atrakcje sri lanka

Adam's Peak

Pielgrzymi już od tego miejsca idą boso, niektórzy są dzielni i idą bez butów z samego dołu. To duże grupy, rodziny, dzieci i osoby starsze. Trafia się na nich od połowy trasy, ponieważ wyruszają dużo wcześniej, są zazwyczaj bardzo wolni. Wszyscy jakoś sobie radzą z wejściem na szczyt Adam’s Peak, więc nie musicie się martwić – i Wam się uda! Spotkała mnie w drodze śmieszna sytuacja, jako, że trzeba było zwolnić w tłumie pod szczytem zaczęłam marznąć i założyłam na głowę chustę, strażnik upomniał mnie, bym sciągnęła buty. Drugi stał nieco dalej i widział mój turystyczny strój i krzyknął coś do pierwszego, który zaczął mnie przepraszać. Turyści mogą wejść na górę w obuwiu, ale już na szczycie pamiętajmy o tym, że buty musimy zdjąć. Uprzedzam, że przed wschodem słońca jest bardzo zimno, weźcie ze sobą ciepłe skarpety. Strażnicy chodzą między ludźmi i sprawdzają, czy przestrzegacie zasad. Szczególnie zwracają na to uwagę, gdy po wschodzie słońca rusza procesja i zaczynają się modły. Wejście na szczyt zajęło mi 2 godziny i 20 minut, więc jak łatwo policzyć zdążyłam mocno zmarznąć oczekując wschodu słońca.

Ja zdążyłam, jednak polecam wybrać się wcześniej. Największe tłumy pielgrzymów pojawiają się od stycznia do kwietnia, podobno czasami stoi się godzinami w kolejkach. Zaczynają wchodzić jeszcze wieczorem poprzedniego dnia. Najlepiej omijać weekendy, wtedy ponoć jest najtłoczniej. Pamiętajcie, by nie zaczepiać mnichów i nie wchodzić do miejsc przeznaczonych tylko dla nich oraz by zwracać uwagę na znaki – jest sporo miejsc, których nie można fotografować.

Adam's Peak Sri Pada
atrakcje Sri Lanka

Wschód słońca ze Sri Pada

Jako fotograf po wbiegnięciu na szczyt od razu poszłam szukać dobrego miejsca do rozłożenia statywu. Co prawda nie wszyscy jeszcze dotarli na górę, ale z dwa rozsądne miejsca mieściły tylko po jednej osobie, a i one nie gwarantowały nieskazitelnego widoku na wschód słońca. Wtedy zobaczyłam kilkanaście osób, które weszły na dach budynku, z którego rozpościerał się widok na okolicę i żadne płoty, kraty i krzaki nie wchodziły w kadr. Niestety osoby, które już na dachu się znalazły, mimo miejsca zaczęły się bardzo niemiło odnosić do tych, którzy także zdecydowali się tam wejść. Wszczynali kłótnie i kazali zejść, bo „oni byli pierwsi i nie ma więcej miejsca” – mimo, że nie do nich się wybieraliśmy. Ja i z dwie osoby chcieliśmy się przedrzeć na kolejny, pusty dach, co nam się z resztą udało. Niemiła sytuacja.

Niestet po kilkunastu minutach przyszedł strażnik i kazał wszystkim zejść. Może jakiś niezadowolony i wyeliminowany z dachu turysta zdenerwował się i postanowił odegrać. Nie wiem. Pan strażnik prosił długo, aż niemal wszyscy ulegliśmy i zeszliśmy z dachu. Niektórym osobom panowie pomogli, nie każdy umiał zejść tak zgrabnie i sprawnie jak wszedł. W sumie z czasem zrobiło się z tego małe przedstawienie dla licznych gapiów na pobliskim tarasie.

Podsumowując – zdjęcia robiłam z ręki. Co prawda jestem już mistrzem wstrzymywania oddechu i pewnej ręki, ale bardzo bałam się, że nie uda mi się uwiecznić widoków, które zaserwował mi piękny wschód słońca nad Sri Lanką. Jeżeli zastanawiacie się nad ominięciem Adam’s Peak – nie róbcie tego. Jeden dzień, trochę wysiłku, a tyle radości i piękna!

Sri Lankę fotografowałam dzięki Notopstryk.pl

Szczyt Adama Sri Lanka

atrakcje Sri Lanka

Sprawdź noclegi koło Adam’s Peak



Booking.com


atrakcje Sri Lanka Szczyt Adama

Zobacz także:

https://oliwia.world/sri-lanka/sigiriya-lwia-skala-pidurangala/

więcej w kategorii Azja

Komentarze

  1. Piękne zdjęcia aż chce się podróżować!

  2. Przepiękne zdjęcia, chciałoby się tam jechać. Kiedy coraz częściej oglądam fotki z tamtych miejsc zaczynam zastanawiać sie nad podróżą.

  3. Sri Lanka to miejsce o którym myślę od dawna i mam nadzieję, że niedługo będzie mi dane odwiedzić 🙂 Ciekawie to opisałaś. I te niesamowite zdjęcia – brawo!

  4. Wstawanie w środku nocy niezbyt mi się uśmiecha. Jest jakaś szansa przenocować na szczycie albo w okolicy ? w namiocie albo od biedy tylko w śpiworze ? Czy trzeba wracać ta samą trasą czy jest jakaś inna ? Jest w okolicy więcej szlaków ?

  5. Adam’s Peak, który tu przedstawiasz, zdobyło moje serce nie tylko dzięki niesamowitym widokom, ale również przez to, że to mieszanka natury i wielu kultur, zdjęcia jak zwykle świetne. Brawo!

  6. Byłem trochę wcześniej (w 2012 roku ) na szczycie – wiało, było mega zimno i całe szczęście nie musiałem oglądać opisanych przez ciebie „scen”. Za to widoki z góry – ach – sama wiesz i pięknie pokazałaś otaczający szczyt krajobraz

    PS> Łydki po zejściu przez ile dni cię bolały?

    1. Ehehehe zapomniałam! Faktycznie trochę je czułam kolejnego dnia! Może nieco się rozruszały, bo biegałam po polach herbarty tego samego dnia po zejściu 😉
      Widoki prawda! Trochę mi je przyćmił chaos na górze, ale jak wróciłam do zdjęć pamiętałam – tradycyjnie – już tylko to co najlepsze 😉

  7. Śpiwór pewnie by przeszedł, namiot obawiam się, że nie 🙁 W obie strony liczymy te same schody 😉 Choć zupełnie imaczej wszystko wygląda już rano.

  8. Dla takich ujęć zawsze warto wstawać rano 🙂

  9. fantastyczne zdjęcia,

  10. Zdjęcia bardzo fajne, a widoki jeszcze lepsze 🙂

zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Może Ci się spodobać